Czas mija nieubłagalnie - Tymko 13 marca skończył dwa latka. Był tort, byli goście i była zabawa - były też refleksje te słodkie jak Tymciowy torcik i te gorzkie jak życie...Minął baardzo intensywny rok życia Tymcia i nasz kolejny rok życia z ciężkim oddechem choroby na naszych plecach. Ale reasumując dobry to był rok a jaki intensywny! Musiałabym sie rozpisać na kilka stron i pewnie to uczynię ale w pamiętniku Tymcia tutaj wspomnę tylko o kilku najważniejszych wydarzeniach: przeprowadzka, nowa szkoła Maksia, niewyjaśniony nagły spadek saturacji i pobyt w szpitalu, paczki fundacyjne, bal charytatywny, bal karnawałowy....oj działo się działo! To te dobre refleksje, a smutna jest taka, że Tymcio przestaje ruszać ostatnim funkcjonującym paluszkiem.....