Marzyliśmy i udało się!! Spakowani po dach, po korek i pokokardkę ruszamy w drogę....Kochamy góry, Tatry, górskie szlaki, powietrze i widoki..Nie było jesieni żebyśmy nie odwiedzili gór chociaż przelotnie... A teraz wracamy tam po 6 letniej przerwie z Tymkiem, który pierwszy raz jedzie w taką długą podróż. A my pierwszy raz z tak dużą niepewnością i pełni obaw oddalamy się od bezpiecznego portu! Mamy wypisane adresy szpitali na wszeliki wypadek. Ale mamy też ogromną nadzieję ,że nie będziemy musieli z nich korzystać...Chociaż wystarczy drobna awaria respiratora, większa niedyspozycja Tymka a będziemy musieli zwiedzić małopolski szital. Dał radę sprzęt, sprawdziło się auto a nasz Tymek to naprawdę twardy gość, sprawdził się najbardziej!!!! Góry pokochał tak jak my. Tak więc Tatry nasze kochane do zobaczenia za rok....:)